Co w trawie piszczy, czyli jak indyjskie skutery podbijają rynek motoryzacyjny

Indie to kraj, którego ulice pełne są skuterów i motocykli, głównie spalinowych. Szacuje się, że jednoślady te zużywają ponad 12 tys. litrów paliwa rocznie, co przekłada się w dużym stopniu na zanieczyszczenie środowiska. Wygoda oraz szybkość podróżowania, a także koszty zakupu nieporównywalnie mniejsze do kwot zakupu samochodu sprawiają, że są one tak chętnie wybierane przez Hindusów. W ostatnim czasie rodzimy rynek motoryzacyjny podbijają indyjskie skutery elektryczne produkcji Ola Electric. Zaledwie dobę po premierze spłynęło na nie ponad 100 tys. zamówień. Do tej pory nie udało się tego dokonać żadnemu z europejskich producentów. Krajowy bestseller został wypuszczony na rynek w dwóch wersjach – Ola S1 oraz Ola S1 Pro. Dzięki zaawansowanym technologiom oraz niskiej cenie nie można przejść obok nich obojętnie.

Indyjskie skutery Ola S1 i S1 Pro

Ola S1 i S1 Pro to właściwie dwa identyczne dwuosobowe skutery elektryczne, bez znaczących różnic w wyglądzie i wyposażeniu. Odrębność stanowi natomiast ich układ napędowy. Oba skutery wyposażono w elektryczny silnik i akumulator w kształcie banana zamontowany na stałe w podłożu. Same skutery są prostej budowy o ergonomicznym kształcie i minimalistycznym wyglądzie, który świetnie wpasowuje się w miejski styl. Na ich wyposażeniu znajduje się pojemny 36-litrowy schowek, który z powodzeniem zmieści dwa kaski czy większe zakupy, a także manetka przepustnicy, dwa lusterka boczne, ergonomiczne siedzenie zapewniające komfort jazdy, aluminiowe felgi, dźwignia hamulców i podwójne reflektory.

Wersja Ola S1 posiada silnik o mocy 8,5 kW, który pozwala osiągnąć maksymalną prędkość 90 km/h. Model S1 Pro zapewnia poruszanie się z prędkością nawet 115 km/h. Producent przekonuje, że silniki nie wymagają konserwacji. Korzystanie z hamowania regeneracyjnego sprawia, że energia z hamowania jest zwracana do akumulatora, dzięki czemu mogą być one bezobsługowe przez wiele lat. Układ hamulcowy tego typu umożliwia także jazdę bez używania hamulców tarczowych, co przekłada się na oszczędność kosztów konserwacji. Lepszą przyczepność skutery osiągają dzięki oponom 110/70 R12 oraz tylnemu zawieszeniu z pojedynczym amortyzatorem.

Skutery elektryczne wyposażone są również w autorski system zarządzania baterią (BMS), który monitoruje jej trwałość, wydajność i zasięg. Akumulatory 3 kWh w przypadku wersji Ola S1 oraz 4 kWh w modelu S1 Pro zapewniają kolejno 121 i 181 km zasięgu na jednym ładowaniu. Do ich pełnego naładowania na stacji wystarczy 30 minut, a 18 może zagwarantować przejechanie 75 km. W warunkach domowych do pełnego naładowania baterii w S1 potrzeba 4,5 godziny, a S1 Pro 6,5.

Najnowocześniejsze technologie

Fani nowinek technologicznych z pewnością docenią 7-calowy ekran dotykowy z nawigacją GPS i asystentem głosowym. Wbudowany głośnik umożliwia słuchanie muzyki i prowadzenie rozmów. Wyświetlacz można dopasować pod własne preferencje, wybierając wśród szerokiej gamy motywów, widżetów i nastrojów. Skutery Ola Electric wyposażone są w szereg nowoczesnych funkcji. Wśród nich znajduje się Bluetooth, Wi-Fi, tempomat, wspomaganie parkowania wstecznego, system utrzymywania wzniesienia czy system alarmowy.

Dzięki dedykowanej aplikacji na smarfonie można sprawdzić poziom naładowania baterii, stan techniczny części czy lokalizację skutera. W przypadku kradzieży użytkownik zostanie powiadomiony o zdarzeniu SMS-em. Na wyposażeniu skuterów znajdują się także bezdotykowe czujniki, które mogą zablokować lub odblokować jednoślad po wykryciu jego właściciela. Modele Ola S1 i S1 Pro oferują trzy tryby jazdy – Normal, Sport i Hyper, które pozwolą spersonalizować styl jazdy. Funkcja Hill Hold ułatwia natomiast jazdę w ruchu ulicznym i pokonywanie wzniesień. Skutery dostępne są w 10 różnych kolorach, w tym czerwonym, żółtym, różowym, czarnym czy białym.

Elektryczna rewolucja

Oba modele skuterów elektrycznych Ola Electric początkowo miały trafiać głównie na rynek lokalny, jednak producent zapowiedział ich ekspansję na rynek międzynarodowy w niedalekiej przyszłości. Tańsza wersja skuterów, czyli Ola S1, kosztuje 99 999 indyjskich rupii. Daje to równowartość około 5200 zł. Czy indyjskie skutery wyrzucą z planszy największych graczy, jakimi są Chiny? Zobaczymy. Ola Electric zakłada, że po 2025 r. w Indiach nie będą już sprzedawane żadne dwukołowe pojazdy z silnikiem spalinowym. Sama fabryka planuje wypuszczać 10 mln jednośladów rocznie. Za cel postawiła sobie również rozwój infrastruktury ogólnodostępnych ładowarek. W przeciągu 5 lat chce rozwinąć sieć do ponad 100 tys. ładowarek w 400 indyjskich miastach. „Hypercharger” mają pozwalać na naładowanie baterii w ciągu 18 minut i uzyskanie zasięgu 75 km. Jedno jest pewne – rynek elektromobilności czeka prawdziwa rewolucja.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *